ARTYŚCI DLA POKOJU RADIA LUZ

ARTYŚCI DLA POKOJU RADIA LUZ
Trwa zbrojny atak Rosji na Ukrainę. Godzi on w bezpieczeństwo, tożsamość narodową i podstawowe prawa naszych przyjaciół ze wschodu. Obywatele Ukrainy to dla nas przyjaciele, współpracownicy, koledzy studenci i współmieszkańcy Wrocławia. W geście solidarności redakcja Radia LUZ prezentuje cykl Artyści dla Pokoju, mówiący o wolności głosem niezwykłych piosenkarek i piosenkarzy. Do usłyszenia codziennie na 91.6 FM.

 

WOODY GUTHRIE

 

W dobie chaosu i niepewności towarzyszących wojnie w Ukrainie nie wszystkim łatwo znaleźć drogę do prawdy. Patronem właśnie tych zagubionych w gąszczu fake newsów i propagandy jest z pewnością Woody Guthrie.

Artysta emblematyczny dla Ameryki czasów drugiej wojny światowej. Bard, pocieszający uciśnionych i spychanych na margines. Zaciekły przeciwnik totalitaryzmu – najpierw Nazistowskiego, a później także Sowieckiego. Swoją gitarę mianował bronią przeciwko okupantom, co tylko pokazywało, jak głęboko wierzył w misję artystów i pieśniarzy.

W końcu muzyka ludowa to opowiadanie historii. A Woody opowiadał szczerze i bez ogródek. O niesprawiedliwości, chciwości i cierpieniu, dając nadzieję na lepszy czas.

Michał Rypel

BOB DYLAN

 

Times They are-a-Changin.

Blowing In the Wind

Chimes of Freedom…

… i można tak długo wymieniać.

Wśród piosenkarzy i poetów, którzy otwarcie i z zapałem potępiali konflikty zbrojne i polityczne najazdy, na czele z pewnością znajdziemy Boba Dylana. Wychowanek powojennych stanów zjednoczonych i niezwykłe dziecko rewolucji kulturowej nie mogło inaczej.

Folkowy Dylan to Dylan na krawędzi. Bardziej, niż ten zbuntowany chłopak z gitarą elektryczną wygwizdany przez publikę. Bardziej, niż dojrzały gwiazdor rocka, czy zgorzkniały, emerytowany Noblista. Akustycznie Bob trafiał w sedno, burząc mitologię imperatorów, ściągając na ziemię oligarchów i tyranię. Dziś, słuchając jego wczesnych nagrań, ta energia powraca.

Michał Rypel

MOBY

 

Słuchając muzyki Moby’ego zawsze wyobrażam sobie te rysunkowe postaci z jego teledysków. Małe ludziki zwracające uwagę na wielkie problemy, z którymi mierzymy się wszyscy. Samotność, zabierające naszą całą uwagę nowe technologie, wojna. Jako odbiorcy twórczości Moby’ego od wielu lat słuchamy nasyconych wrażliwością utworów, ale też poznajemy jego społeczno-polityczne poglądy i to naprawdę z bliska – artysta prowadzi dziennik internetowy, w którym zapisuje swoje zachwyty i obawy na temat otaczającego świata. Pisze o tak potrzebnych sojuszach i wzajemnej pomocy w obliczu wojny. Śpiewa o prawach zwierząt, o tolerancji i pokoju.

,,Systemy, które ludzie stworzyli, by jeść, mieszkać i być bezpieczni, zawodzą. Pozwólmy im upaść, a będziemy wolni’’ – stanowczo i z nadzieją mówi Moby.

Jagoda Olczyk

IC3PEAK

 

Nastya Kreslina i Nick Kostylev tworzą mroczny pop połączony z ciężkimi bitami i niezwykle charakterystycznym wokalem. Proponują muzykę pełną kontrastów – słowiański, baśniowy klimat zderza się z atmosferą szokującego horroru, chwytliwe melodie z nieznośnym hałasem, zaś porcelanowy głos wokalistki z zaangażowanymi tekstami.

Fakt, że duet pochodzi z Rosji, nadaje ich muzyce jeszcze bardziej antyimperialistycznego wydźwięku. Icepeak lub, jak kto woli, ICE-TRI-PIK, są w swoim buncie wyjątkowo przekonujacy. Artyści lubią antykremlowskie przesłania i krytykę obecnie rządzącej władzy. Niestety, nieraz spotkały ich za to represje. W czasie trasy koncertowej występy Icepeak odwołano sześć razy, a właścicieli klubów zmuszano, by nie udostępniali im sceny. W Nowosybirsku w 2018 r. zakuto ich w kajdanki i zabrano paszporty.

Te represje nie są wyjątkiem – wielu młodych muzyków, którzy szydzą z władzy lub są ulubieńcami tych, którzy się przeciwko niej buntują, znajduje się na czarnej liście Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Finalnie, w Rosji obowiązuje zakaz muzyki Ic3peak. Obecnie muzycy nadal tworzą, a o tym, co myślą i czują mówią wprost, nawet, jeśli wymaga to krytyki  wobec systemów lub wysoko postawionych person.

Zuzanna Pawlak

ALBERT AYLER

 

Albert Ayler był idealistą. Chciał nagrać muzykę, która przyniosłaby na świat pokój, chciał zmienić świat za pomocą saksofonu. Nie udało mu się. Jazzowa publiczność uznała Love Cry za sprzedanie się, hipisowska młodzież nie była zainteresowana jazzem. Jeden z twórców free jazzu, przyjaciel Ornette’a Colemana, muzyczny rewolucjonista – tym wszystkim Ayler był w latach 60. O jego pozycji niech świadczy, że występował na pogrzebie Johna Coltrane’a. Jednak w 1968 artysta chciał zrobić krok do przodu, dać się pokazać światu, być prorokiem nowych, pełnych miłości czasów. Nigdy mu się to jednak nie udało, co przepłacił załamaniem nerwowym.

Świat byłby lepszym miejscem gdyby wśród nas było więcej wrażliwych idealistów jak Albert Ayler. Pomimo tragiczności jego postaci, można odnaleźć w jego miłosnym krzyku dla świata prawdziwe piękno.

Maciej Tomasiewicz

NEUTRAL MILK HOTEL

 

Neutral Milk Hotel nie serwuje nam wystrzałów, werbli, eksplozji i trąb. Nie serwuje nam też sugestywnych wizji pobojowisk i okopów. Nie muszą tego robić, nigdy nie musieli. Bo In the Aeroplane Over The Sea to płyta poświęcona Annie Frank, uosobieniu okropieństwa II Wojny Światowej i ofiara wolnych, jakich każdy konflikt zbrojny tworzy wiele; przytłaczająca suma ludzkich tragedii, cierpienia.

To właśnie za indie rockową fasadą, folkowym, brudnym brzmieniem i marzycielską poetyką kryje się dodatkowa siła tej płyty. Za tekstami lidera zespołu, Jeffa Manguma, który plecie lekko mglistą wizję młodzieńczych przeżyć i niepokojów oraz refleksji na temat kruchości ludzkiego życia.

In the Aeroplane Over The Sea to płyta wyjątkowa z wielu względów, ale dziś przede wszystkim jawi się nam jako protest przeciwko wojnie.

Maciej Tomasiewicz

BEDOUINE

 

Azniv Korkejian, znana jako Bedouine, w swojej twórczości nawiązuje wprost do kultury protest-songów lat 60. XX wieku. Jest elokwentna, stanowcza, a przy tym poetycka. Posługuje się metaforami zwinnie objaśniającymi złożone emocje. A tych nie brak w jej życiu doświadczonym wojną, a w jej efekcie także uchodźstwem.

Bedouine urodziła się w Syrii, państwie targanym konfliktem zbrojnym, polityczną przemocą i terroryzmem. Po ucieczce z ojczyzny artystka pierwszy raz zetknęła się z inną perspektywą – spojrzeniem z zewnątrz.  Dystans ten rósł razem z każdą  kolejną zmianą miejsca pobytu, aż do osiedlenia się w Teksasie. Dopiero tam Azniv mogła rozwinąć skrzydła, oddając się pracy jako edytorka muzyczna przy projektach filmowych, ale także w ramach własnego, solowego projektu artystycznego.

Bedouine niejednokrotnie śpiewa dziś o wojnie, także w ojczystym języku. Opowiada o losie Syryjczyków, czy Ormian. Porządkuje te doświadczenia, rozliczając się z rzeczywistością na swój własny, pełen troski sposób.

Michał Rypel

SYSTEM OF A DOWN

 

Pod powłoką agresywnego, metalowego brzmienia napędzanego dzikimi zmianami rytmicznymi i dziwnym metrum wymieszanym z wpływami Ormiańskiej muzyki ludowej, kryje się główny motor napędowy muzyki System of a Down. Wykrzyczana w gniewie krytyka niesprawnej polityki antynarkotykowej i zapędów militarnych wielkich mocarstw, wypełnia po brzegi dyskografię kalifornijskiego składu.

Autorzy tekstów – Serj Tankian i Daron Malakian, wychowali się na tle historii o Ludobójstwie Ormian, co wykształciło w nich silną pacyfistyczną postawę. Zespół przez cały okres swojej działalności otwarcie mówił o tym, jak ważny w ich muzyce jest aktywizm społeczny, z naciskiem na pomoc prześladowanym społecznościom.

W utworze B.Y.O.B. – Bring Your Own Bombs, wybrzmiewają bardzo dosadne słowa:

Why don’t presidents fight the war?

Why do they always send the poor?

Bartłomiej Patla

KINO

 

Ponoć wojna nigdy się nie zmienia: starzy ludzie ją zaczynają, lecz walczyć muszą młodzi. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wszystkie te mądre, posągowe słowa mówią o czasach dawno minionych. Wojna jednak znów przyszła, znów jest u naszych bram, znów giną rówieśnicy nasi i naszych rodziców, a my znów protestujemy przeciwko autorytarnym zapędom starzejących się satrapów.

Medialny charakter rosyjskiej inwazji, w której zdjęcia spalonych wozów z zetką czy V-ką na burtach błyskawicznie trafiają na Twittera, sprawia, że ten konflikt prezentuje się jeszcze bardziej przerażająco. W końcu krajobraz Ukrainy niewiele różni się od polskiego. Tym trudniej komentować to, co zmienia się tak szybko: informacje z dzisiaj jutro być może będą już bez znaczenia. Oddajmy więc głos – owszem, nieco przekornie – niezależnej opozycji z kraju agresowa. Wiktor Coj i grupa Kino w legendarnej Spokojnej noczi chyba najlepiej opisała prywatny horror ludzi zaplątanych w rozgrywki możnych tego świata. Herojam sława.

Sebastian Rogalski

NADIA TEHRAN

 

Choć muzyka Nadii Tehran nie należy do najprostszych, niesie pewnego rodzaju ukojenie. Szwedzka wokalistka, córka emigrantów z Iranu nie boi się śpiewać o okropieństwie wojny i trudach z nią związanych.

Industrialowe, często surowe brzmienie doskonale łączy się z przesiąkniętymi emocjami tekstami, które czasem rapowane, czasem śpiewane idealnie wpasowują się w klimat jej muzyki. Zarówno w Life is cheap death is Free, jak i w Dozakh słychać zdecydowany bunt przeciwko wojnie i niesprawiedliwościach społecznych. Od wydania debiutu w 2016 roku przesłanie Nadii jest dalej aktualne, miejmy nadzieję że ta aktualność jak najszybciej odejdzie w cień na rzecz pokoju w Europie i na świecie.

Marcin Masło