James Blake & slowthai – Funeral
Co kryje się pod szeleszczącą warstwą jesiennych liści? Pod tymi złotymi znajdziemy kolejne – brunatne, nadgryzione zębem czasu. Jednak James Blake i slowthai kopią głębiej pod ziemię. I w nas samych.
To nie jest pierwsza współpraca artystów, tak jak nie jest to pierwsza wersja Funeral. Na piątym już albumie Jamesa Blake’a utwór ukazał się w wersji solowej. Jednak po chwili powrócił z kilkoma wersami od slowthaia, który zamiast być gniewnie krzykliwy, melorecytuje łagodnie i poruszająco.
Być może to właśnie dzięki wyzwaniu, jakie artyści rzucili słuchaczom, ale też sobie nawzajem, Funeral stał się najlepszą wersją siebie. W końcu jednego pogrzebu na pewno nie ominiemy. Pytanie, czy na ustach będzie „exegi monumentum”?
Aleksandra Zajdel