Alan Palomo ft. Flore Benguigui – Meutrière

8 lat po wydaniu znakomitego albumu Vega Intl. Night School jesteśmy nareszcie coraz bliżej kolejnej płyty Alana Palomo. Tym razem pod swoim własnym nazwiskiem szykuje się on do wydania 15 września longplaya World Of Hassle. Czy rzeczywiście będzie to świat pełen kłopotów? A może zamiast tego pozwoli słuchaczom w przyjemny sposób pożegnać upalne lato?

Podobnie jak w przypadku ostatniego do tej pory długogrającego wydawnictwa Neon Indian inspiracje muzyką lat 80 są tu słyszalne na każdym kroku. Vega Intl. Night School dokładało do nich futurystyczny sznyt, tworząc tak zniewalające synthpopowe perełki jak Slumlord, czy Glitzy Hive. Tym razem Palomo tak rozkochał się w stylistyce, zarówno muzycznej jak i wizualnej końcówki tej dekady, że ani myśli szukać sposobów na dopasowanie jej do realiów 2023 roku. Już pierwszy singiel, hiszpańskojęzyczne, rozkosznie prostolinijne Nudista Mundial 89’, w którym wspólnie z Maciem DeMarco poszukuje plaży nudystów na Ibizie pokazywał w jakim kierunku zamierza podążyć Amerykanin.

Meutrière, wyróżniony w tym tygodniu tytułem mocograja zamienia słoneczną hiszpańską wyspę na podsycony morderczymi instynktami francuski horror klasy B (lub nawet i C). Krzyczący saksofon, niepokojące syntezatory i zdecydowany bit idealnie nadają się na mocno klimatyczną imprezę w stylu italodisco. Dramatyczny tekst tak nastrojowo wyśpiewywany przez Florę Benguigui w języku (krwawej) miłości stanowi ukoronowanie naszej retro-perełki. Pozostaje tylko czekać na kolejne kroki Palomo. Zapewne z równie wybitnie 80sowym zacięciem.

Michał Lach