Amaarae ft. Naomi Sharon – wanted
Ghańsko-amerykańska księżniczka gatunku afrobeats po roku od wydania genialnego albumu Fountain Baby powraca z jego rozszerzoną wersją. Zachowuje ona głęboki, zmysłowy nastrój utworów, które mieliśmy okazję dobrze poznać przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Ich młodsze rodzeństwo jest bardziej melancholijne w swej sensualności. Nie dziwi to biorąc pod uwagę podtytuł nowego wydawnictwa Amaarae – roses are red, tears are blue.
Instrumentarium ponownie zachwyca. Bujające bity tworzą podkłady dla całego spektrum dźwięków, przenoszących słuchacza wprost w ramiona dusznej nocy w samym sercu Akry. Upał i wilgoć momentami tylko rozpraszane są przez niewielkie modyfikacje tematu. Przykład to chociażby przemykające niby ożywczy podmuch wiatru delikatne syntezatory na znakomitym utworze diamonds. Naszą mocograjową propozycją na ten tydzień jest jednak wanted. Delikatny początek to zachęta, by powoli rozruszać się w oczekiwaniu na nadejście refrenu, przy którym pot ściekać będzie obficie z tańczącego ciała. Niezależnie, czy będziemy akurat znajdować się w Akrze, czy we Wrocławiu.
Michał Lach