Baby Meelo – 71 Centrum Styl Wolny

71 Centrum Styl Wolny wylądował zawinięty w nylon, tuż przed wigilią. I domknął ostatni rzut mocograjów przed naszym corocznym podsumowaniem.

Rozszyfrowanie zawartej tu plątaniny followupów to zadanie dla najtwardszych hip-hopowych głów, a próg wejścia podwyższa jeszcze imponująca dwujęzyczność Baby Mee (ty dalej słuchasz Schafter). Nawet jak utkwimy w tej treściowej gęstwinie, to każdy, kogo przeorał ten przeklęty rok odnajdzie się w doomerskich impresjach z przechadzki centrum 71. Wychowana na Wu-Tangu, pilna słuchaczka Griseldy i Roca Marciano powraca z przewózką, której odpowiednika próżno szukać na polskiej scenie. Jako miłośnik całej trylogii HEAVYWEIGHTŻ00LRAP czuję, że podwójny singiel puszczony oczywiście za pośrednictwem regime brigade (która obstawia 2/5 mocograjów w tym tygodniu, big up) jest świadectwem wejścia na nowy poziom tej charyzmatycznej zawodniczki.

To jest jeden z tych przypadków, gdzie słowa zdają się nie starczać, a wtłoczenie w ten krótki tekst emocji, jakie wywołuje we mnie ten numer robi się bardzo karkołomne. Baby Mee on some queen shit, tylko tyle i aż tyle.

Michał Sember