Bassvictim – Wolves Howling
Bassvictim w tym roku wydali już jeden album, jednak po 10 miesiącach wracają z kolejnym – Forever. Płyta powstała w zaledwie dwa tygodnie pod wpływem inspiracji wszystkim i niczym, jak twierdzi sam duet. Niemniej nie należy odczytywać tego, jakoby Forever brzmiało nijako albo jak coś, co zostało stworzone na kolanie. To solidny kawał nostalgicznej muzy, która z łatwością wkradłaby się do soundtracku Skins, gdyby tylko Bassvictim napisali ją ponad dekadę temu.
Wolves Howling, jako spójna część Forever, to kawałek nieco cięższy i zdecydowanie ciemniejszy. Mocno uwikłany w EDM, a nawet czerpiący z industrialu. Zdecydowanie wpasowujący się w popularną estetykę lat 2010.
Paulina Madej