Biig Piig – American Beauty
Mam teorię, że gdyby Angus and Julia Stone i Soko urodzili się jako przedstawiciele Gen Z, ich muzyka byłaby taka sama, jak najnowsze wydawnictwo Biig Piig. Jego tytuł nie jest jednym z tych, które są przewrotne albo zupełnie oderwane od twórczości jaką w domyśle określają. The Sky is Bleeding to nazwa wspaniale adekwatna do zawartości. Najnowszy materiał Jessiki Smyth jest jak melancholia w ciepły letni wieczór, odczuwalna tylko w momencie samotnych kontemplacji zachodów słońca z przełomu czerwca i lipca – a to te, które odznaczają się najbardziej krwistą czerwienią. Jeśli kiedyś przeżyliście podobny moment, z pewnością wiecie o czym mówię, zaś jeśli chcecie go przeżyć po raz jeszcze, American Beauty może być tego świetnym substytutem.
Przekornie do uczuć, które wzbudza, singiel zawiera w sobie dużo dynamiki. Warstwa instrumentalna ma swoje intensywne momenty, mimo to walkę kontrastów wygrywa głos artystki. Momentami można mieć wrażenie, że słyszymy nie śpiew, a szept – właśnie taka intymność jest tu największym katalizatorem charakterystycznej emocjonalności. Co ciekawe, artystka określa mocograja jako najlżejszy i najprostszy numer z całej płyty. Koniec końców, traktuje on „tylko” o nastoletniej miłości.
Zuzanna Pawlak