Blawan – Fires
Jamie Roberts kontynuuje swoją serię świetnych wydawnictw na XL Recordings zapowiadając kolejne – BouQ. Wiodący singiel Fires to ucieleśnienie charakterystycznego stylu, który producent przyjął na przestrzeni ostatnich kilku lat. Zaśnieżone beaty mocno oparte na eksperymentach z syntezatorami wsparte chwytliwymi wokalnymi samplami. Trochę to przypomina Overmono, ale śmielej zakręca w nieznane – zarówno dźwiękowo, jak i aranżacyjnie.
Blawan znajduje się muzycznie w bardzo ekscytującym miejscu. Jego dźwiękowy stempel jest nie do przeoczenia (przesłyszenia?) przy kolejnych bangerach, które serwuje. Z drugiej strony wciąż pozostaje to świeże, utwory mają swoje tożsamości i nie zlewają się. Tym bardziej zasadne wydaje się porównanie do Overmono, którzy dla mnie muszą trochę odovermononizować swoje produkcje, żeby bardziej grzały. I to nie przytyk w ich stronę, raczej kolej rzeczy. Pozostaje zatem życzyć Blawanowi aby pozostał jak najdłużej ogrzany słońcem na szczycie tego kreatywnego pagórka. Na razie na to się zapowiada. Fires wchodzi w ucho jak żaden inny utwór, który słyszałem w ciągu ostatnich miesięcy.
Paweł Szeląg