Blur – Avalon

Tego legendarnego, brytyjskiego zespołu, rozpoznawalnego głównie za sprawą wiecznie młodego utworu Song 2, oraz jego wokalisty – Damona Albarna (o sylwetce artysty można przeczytać w artykule redaktora Janka Dąbrowskiego) nie trzeba nikomu przedstawiać. Po aż ośmiu latach przerwy, w ostatni piątek, formacja Blur wydała kolejny, składający się z dziesięciu utworów, długogrający krążek.

Czy The Ballad of Darren to wydawnictwo genialnie lub wybitne? Prawdopodobnie nie, ale można odnieść wrażenie, że nie taki był jego zamysł. Postać tytułowego Darrena z początku tajemnicza, z każdym kolejnym utworem staje się słuchaczowi bliższa. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to właśnie za jej pośrednictwem członkowie zespołu rozprawiają się ze swoimi własnymi emocjami, jak i refleksjami na temat otaczającej ich rzeczywistości. Najnowszy krążek britpopowej ikony to idealnie wyważona — zarówno pod względem muzycznym jak i treściowym — swobodna opowieść o niepewności, błędach i próbie pojednania się z nieubłaganie upływającym czasem. To wyraz pogodzenia się członków Blur z przemijaniem, sygnalizujący poddanie się upływowi czasu i zaakceptowanie zmian jakie zaszły, także w muzyce.

Avalon, przedostatni utwór albumu, to nieprzewidywalne połączenie melancholijnego wokalu Albarna z wyrazistymi i energetycznymi gitarowymi riffami autorstwa Grahama Coxona – najlepszy dowód na to, że mimo upływu lat Blur nadal jest w formie.

Aleksandra Złotowska