Burna Boy – Sittn’ On Top Of The World

Gdy przez najwyższe miejsca na listach przebojów przetacza się roztańczona fala muzyki od artystów z Lagos i RPA, w Polsce nadal nie odróżniamy afrobeat od afrobeats. Szkoda – gdy termometry przekraczają trzydziestkę, nie ma muzyki, która zamknęłaby w dźwiękach sprawniej słońce i wakacyjną beztroskę. Wśród mocograjów kolejny z pionierów gatunku i największy beneficjent mody, którą tak w sumie to stworzył sobie sam. Proszę Państwa, Burna Boy.

Sittin’ On Top Of The World spodoba się też fanom bądź wychowankom słodkiego jak karmelki popu z lat 90′ – jak to ujął redaktor Sebastian Rogalski podczas premiery tego singla na naszej antenie w trakcie Ultradźwięków w ubiegły czwartek, ten singiel, choć miesiąc po wydaniu, już teraz brzmi jakby był totalnym klasykiem. Duża w tym zasługa sprawnego samplowania (i obfitego!) Top Of The World od Brandy. Na naszych falach przez następny tydzień będziecie mieli szansę usłyszeć oryginalny, przesiąknięty rytmem wyróżniony singiel, poniżej linkuję wersję do której dograł się 21 Savage. A nowa płyta Nigeryjczyka już 24 sierpnia!

Zuzanna Pawlak

PS

Dziadek Burna Boya był menagerem Fela Kutiego. W muzyce nie ma przypadków!