Charli xcx ft. Billie Eilish – Guess
Lato 2024 roku zapisze się na kartach historii jako brat summer. Fenomen najnowszego albumu Charli xcx przebił granice internetowej bańki, sięgając wyścigu o prezydenturę Stanów Zjednoczonych. Zapominając jednak na chwilę o warstwie popkulturowej trzeba postawić sprawę jasno – brat to przede wszystkim znakomity album. Szczery, świetnie napisany i wyprodukowany, a co najważniejsze dający ogromną przyjemność przy każdym kolejnym odsłuchu. Brytyjka przeplata bowiem chwilę wzruszenia przy poświęconym Sophie So I, przytłoczenia blichtrem i sławą na Rewind z bezwstydnym sięgnięciem po popową koronę na Von dutch. Każda kolejna wizyta może tu oznaczać nowego ulubieńca z przebogatej zarówno w hity, jak i emocje tracklisty.
Jeśli ktoś jednak dalej odczuwa niedosyt, nadszedł czas na Lunch. Nie trzeba długo zgadywać o co, a raczej kogo chodzi. Zaproszenie Billie Eilish do remixu utworu Guess podgrzało jeszcze bardziej niezwykle gorącą już temperaturę oryginału. Podobnie jak w przypadku fenomenalnej współpracy z Lorde w rozszerzonej wersji Girl, so confusing zwrotka gościni jest drugą stroną medalu dla tekstu gospodyni. W przeciwieństwie do tamtego niezwykłego dialogu, by wyjaśnić narosłe przez lata nieporozumienia tutaj cel jest zupełnie inny. Zwrotka Charli pełni funkcję niezwykle graficznego zaproszenia do dalszej eksploracji i odkrycia, czy jest ona w stanie spełnić skrywane przez adresata pragnienia. Zwrotka Billie to już zdecydowanie obietnica ich ziszczenia się. Zanurzając się, (dosłownie i w przenośni) w bieliźnianie fantazje serwują one świdrujący uszy hedonistyczny banger, nieustannie zachwycający kolejną dźwiękową pokusą. Niech to lato nigdy się nie skończy.
Michał Lach