EABS – UFO
Najnowszy album EABS – jeśli dobrze liczę to trzeci w ciągu ostatnich 12 miesięcy poświęcony jest kompozycjom, a przede wszystkim nowoczesnemu, elektronicznemu wcieleniu ducha wielkiego jazzowego szamana Suna Ra. Album powstał, zgodnie z deklaracją muzyków umieszczoną na okładce, za zgodą Sun Ra Arkestry i zarządzającego spuścizną po twórcy wszystkich nagranych na płycie utworów.
Kosmiczną stylistykę Sun Ra i jego Arkestry, kosmicznej, intergalaktycznej, pozaziemskiej i każdej innej kupuje jedynie w części, a nawet ta część, która przekonuje mnie muzycznie ciągle budzi wątpliwości, czy my, Ziemianie nie jesteśmy aby przedmiotem jakiegoś pozaziemskiego żartu muzycznego i czy oryginalne nagrania Sun Ra, przynajmniej te powstałe w latach sześćdziesiątych i później nie są oby jakimś fikuśnym żartem.
Jednak z pewnością nagranie EABS jest zupełnie poważne i nawet gdyby nie było inspirowane muzyką Sun Ra byłoby równie ciekawe. Spodziewałam się po tym albumie trochę więcej szaleństwa, czegoś w rodzaju nałożenia dynamiki i chęci do muzycznych eksperymentów muzyków EABS na nieprzewidywalność i zupełne oderwanie od reguł, z których znany był Sun Ra. Tego w muzyce zawartej na Discipline Of Sun Ra nie odnalazłem. Może to nawet i dobrze, bo wtedy powstałaby mieszanka wybuchowa być może trudna do strawienia. Jak na połączenie EABS i Sun Ra ten album brzmi zaskakująco konwencjonalnie i dość przewidywalnie, co nie jest w żadnym wypadku jego wadą.