Father John Misty – Josh Tillman and the Accidental Dose

Mahashmashana to anglicyzacja sanskryckiego słowa „mahāśmaśāna”, które oznacza “wielkie pola kremacji” – ogniste pustkowia pomiędzy śmiercią, a życiem. Tematycznie Mahashmashana jest przedłużeniem poprzedniego albumu – Chloë and the Next 20th Century. Tym razem Father John Misty nie porusza się jednak jazzującym krokiem w klasycznym kontraście czerni i bieli, a oddaje intensywnemu tańcu dekadencji. Świat oszalał, a ścieżka dźwiękowa upadku dorównuje zjawisku obfitością i efektownością. 8 utworów rozciąga się do łącznie 50 minut ponurych refleksji, w których nie brakuje poczucia humoru. Poziom warstwy lirycznej odpowiada wirtuozerii. W introspektywnym Josh Tillman and the Accidental Dose nasz autor i jednocześnie główny bohater przedstawia nam kadry pamięci z pewnej nocy. Nocy dziwnej, chaotycznej i dowodzącej, że pewne doświadczenia potrafią zmienić człowieka w stopniu uniemożliwiającym powrót do poprzedniego stanu samoświadomości. Okruchy złamanego ego wchłonęły słodycz lodów, a następnie spłonęły. Deser już nigdy nie będzie równie smaczny, a Josh Tillman taki sam.

Pola Sosin