Flexi Geng – Czarna Magia

Czary mary, fiku miku, Flexi Geng wypuszcza drugi mixtape. Po zeszłorocznym Duchowym Bogactwie bogaty w liczne osoby (nie)raperskie kolektyw zaprasza nas do rozważenia dylematu wagonika wyjeżdżającego z Penerskiej Zajezdni (znakomita okładka!). Związane z różnymi zespołami gitarowymi ziomki początkowo zabrały się za rap w ramach radzenia sobie z marazmem pandemii. Jednak w tym szaleństwie jest metoda, a pozarapowe pochodzenie i osłuchanie w całym spektrum niszowych gatunków dało bardzo satysfakcjonujący efekt. Zajezdnia w porównaniu do debiutu brzmi profesjonalniej ale cały czas zachowuje to poczucie dobrej zabawy i chemii między członkami składu.

W złowrogiej Czarnej Magii operują całym zestawem czarodziejskich skojarzeń, oszczędnym, niepokojącym beatem oraz mnogością ad-libów (z których moim ulubionym jest dawaj gotówę). Jest to też pierwszy utwór na nowym wydawnictwie z którego udało mi się usunąć wulgaryzmy bez naruszenia integralności dzieła. Opróżniajcie fiolki z eliksirem razem z Flexi Gengiem, nie będziecie rozczarowani.

Michał Sember