Fred again.. ft. Anderson .Paak, CHIKA – places to be
Każda kolejna współpraca brytyjskiego artysty Fred again.. coraz bardziej przekonuje mnie do stwierdzenia, że nie ma osoby, z którą nie uda mu się dogadać. Jednak przy współpracy z CHIKĄ (której zawdzięczamy sampel i główny motyw) i Andersonem .Paakiem ciężko mówić o zwykłym dogadaniu się. Artyści w places to be niczym perpetuum mobile zarażają się nawzajem energią, tworząc idealną zapowiedź kolejnego albumu Freda, jak i nadchodzącego słonecznego lata.
Pomiędzy ogłoszeniem artysty, że kończąc pracę nad albumem, przeprowadził się do Meksyku, na jego mediach społecznościowych wielokrotnie przedpremierowo udostępniane były fragmenty utworu, który znamy dziś pod nazwą places to be. A ja, podążając za szlakiem sneak peek’ów coraz bardziej się w nim zakochiwałem.
You know there’s something about that song
It just makes you wanna get up and bust a motherfuckin’ move
places to be po brzegi wypełnione jest kreatywną chemią i świetnym nastrojem muzycznych współpracowników. Anderson, od dawna znany z talentu na perkusji, oprócz rytmu nagrywanego na żywo, popisuje się skocznymi rapowymi wersami (jego flow przypomina mi trochę RNP z Cordae) prezentowanymi z charakterystyczną słoneczną lekkością. Fred natomiast, z nowo odkrytym źródłem inspiracji od czasu przeprowadzki, dodaje trackowi wyjątkowej świeżości produkcyjnej, łącząc nietypowe nagraniowe feedback loop’y i szybkie techniki klawiszowe z house’owym bouncem, z którego jest już dobrze znany na naszej antenie. Co daje to połączenie? Idealny hymn lata, do którego jeszcze nie raz będziemy się bawić na imprezach! Kto wie, może też którejś z naszych…
Najnowszy utwór Fred again.. na pewno ma jedno place to be — na naszych słuchawkach i antenie Radia LUZ jako mocograj!
Mikołaj Domalewski