Gdy odchodzi Marzanna, a nadchodzi Jaryłło. Jak Słowianie witali wiosnę?

„Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis-à-vis. Zapachniało. Zajaśniało. Wiosna, ach to ty” – śpiewał przed laty Marek Grechuta. Pora, aby każdy z nas odbył podobną rozmowę z Panią Wiosną. A jest o czym rozmawiać. W tym roku jej nadejście przebiega z zaskakującymi zwrotami akcji. Padający znienacka śnieg, krokusy wyścielające trawniki w centrum miasta, kolejny lockdown…
Cykliczne zmagania z nadejściem wiosny toczą się od wieków. Niektóre z pozostałości po dawnych obrządkach pozostały do czasów współczesnych. Może mieliście okazje w dzieciństwie topić lub palić kukłę Marzanny? Zastanawialiście się, co symbolizuje ten rytuał i kim była Marzanna w słowiańskich wierzeniach? Jak jeszcze nawiązujemy do tradycji przodków? Opowie o tym Radek Sawicki z Muzeum Mitologii Słowiańskiej. Rozmowę przeprowadził Filip Czaja.