Geese

Poznajcie Geese – piątkę przyjaciół z Brooklynu, którzy postawili na autentyczność i bezkompromisowość, a dzięki temu ich garażowe początki przeistoczyły się w status jednego z najważniejszych głosów współczesnego nurtu alternatywnego. Młodzi, zbuntowani i nieprzewidywalni już w ten piątek zaprezentują nowy album, a my wyróżniamy ich tytułem Artystów Tygodnia w Akademickim Radiu LUZ.
Niepokorny debiut
Jesień 2021 roku. Fani gitarowej alternatywy stali się świadkami jednego z najbardziej zaskakujących debiutów – mowa o albumie Projector od nowojorskiego kwintetu Geese. Już od pierwszych taktów płyta głosiła nadejście nowej, jakże niepokornej i obłędnej siły w muzyce alternatywnej. Geese stworzyli unikalne, idealnie wyważone połączenie krnąbrnej energii post-punku z rockowym impetem. Młodzi artyści, wówczas jeszcze nastolatkowie, od razu udowodnili, że nie boją się skomplikowanych struktur i nagłych zwrotów akcji. Otwierający album utwór Rain Dance, gęsty od emocji, to niemała zapowiedź artystycznej wizji, która już od pierwszych dźwięków demontuje konwencjonalne oczekiwania. Z kolei tytułowy Projector to podobna do snu podróż przez labirynt, w którym towarzyszy nam Winterowski, lekko chropowaty wokal. Na płycie nie brakuje także delikatniejszych, melodyjnych brzmień. Podczas gdy większa część albumu Projector zdecydowanie nie stroni od agresywnej energii, czy skomplikowanych struktur, utwór First World Warrior jest zgoła balladą, w której brak nagłych zwrotów akcji i dysonansów – czysta oaza.
Psychodeliczni kowboje
3D Country to niezwykle odważny album, który jednocześnie zaskakuje i prowokuje. Geese podjęli ryzyko i za pomocą kosmicznego, psychodelicznego bluesa wyznaczyli nowe kierunki w indie rocku. Zamiast bezpiecznego kopiowania sprawdzonych wzorców, Geese zaproponowali podróż, która nie prowadzi do miejsc, których się spodziewamy. To album o rozpadzie tożsamości i poszukiwaniu nowej perspektywy – zarówno w tekście, jak i w dźwięku. W ten sposób Geese wpisują się w tradycję zespołów, które nie tylko odtwarzają rockową historię, ale próbują ją na nowo ukierunkować. 3D Country to dość osobliwa opowieść o napiętym kowboju, który wędruje przez pustynię pod wpływem substancji psychodelicznych. Obserwuje proces rozpadu świata, który go otacza, a w tym własnych wyobrażeń na jego temat. To historia o tożsamości, alienacji, introspekcji, percepcji zmienionej przez używanie narkotyków, a także pytanie o miejsce jednostki w chaosie świata. Kowboj to figura wolności, ale też osamotnienia — w 3D Country jawi się jako bohater zagubiony między kulturą a własną percepcją.
Heavy Metal?
W opozycji do brzmienia poprzednich albumów Geese widnieje projekt solowy wokalisty grupy, Camerona Wintera. Chociaż tytuł Heavy Metal sugeruje ciężkie, energiczne, gitarowe brzmienia, większość utworów utrzymana jest w konwencji delikatnej, romantycznej, ale i szorstkiej. Akompaniament bywa okrojony, z gitarą lub pianinem na czele. Choć może wydawać się prosty, uważny odsłuch ukazuje niestandardowe rytmy i rzadko spotykane w muzyce rozrywkowej sekwencje akordów. Na pierwszy plan wybija się jednak wokal Camerona. Każda z jego niedoskonałości eksponuje szeroką gamę emocji przekazywanych w tekstach. Dzięki pozornie wybrakowanej technice, nikt inny nie potrafiłby wykonać jego utworów na podobnym poziomie artyzmu. Warta uwagi jest też warstwa liryczna – zaskakujące połączenie wyznań miłosnych z przedziwnymi, abstrakcyjnymi metaforami i nawiązaniami do popkultury.
Nadciągający sztorm
Nadchodzący album zespołu Geese zatytułowany Getting Killed zapowiada się jako dzieło pełne kontrastów – „chaotyczna komedia o epickich proporcjach”. Nie powinno w niej zabraknąć refleksji, melancholii, złości oraz czułości. Dodatkowo, przy nagrywaniu albumu wybór padł na nietypowego dla muzyki około rockowej producenta. Kenny Beats z pewnością zafundował zarówno zespołowi, jak i sobie porządną dawkę kreatywnego eksperymentu, co słychać w singlach promocyjnych. Już w ten piątek poznamy najświeższe oblicze zespołu Geese. Choć mamy swoje przypuszczenia wobec nowego kierunku naszych Artystów Tygodnia, znając historię możemy zakładać, że pod pewnymi względami zostaniemy zaskoczeni. Nieustanne wywoływanie zachwytów, zaprzeczanie przewidywaniom i burzenie konwencji — to właśnie specjalność tych zwariowanych gęsi.
Łucja Krzywoń, Olga Mrozek, Zuzanna Kopij