Giss – Morning Battle

Wrocławskie Giss podzieliło się z nami singlem, który śmiało można uznać za zaginiony element z soundtracku do gier z serii Tony Hawk. Tymczasem Morning Battle to na pewno kawałek ze świetną motoryką opartą na prostym riffie i kompulsywnej wręcz cykliczności. Garażowy groove koresponduje tu nieprzerwanie z kwaśnymi hałasami, budując surf rockową mantrę, której pozazdrościć mogliby choćby muzycy z Thee Oh Sees.

Opublikowany przy okazji premiery klip do numeru składa się m.in. z mocnych strzałów wrocławskiej deskorolkowej sekcji lotniczej, złapanych w oko kamery Marcina Jakiela z Passage Skate. Wideo to też bardzo duszny przykład salwy dość psychodelicznych wizji, po których obejrzeniu wypada zaczerpnąć świeżego oddechu przy odprężających czynnościach. Jeśli doszukiwać się dziur w pamięci po zeszłonocnych akcjach, to tylko przy wtórze Morning Battle od Giss!

Piotrek Pruszczyk