Haiva Ru – Oh, But Lover
Nostalgi-popowy mood wprost z californijskiego Santa Barbara? Haiva Ru „will do”. Dla wprawionego ucha propozycja amerykańskiej songwriterki od razu zakwalifikuje się do grona potencjalnie letnich, wydumanych nagrań spod znaku niezależnej sceny Zachodniego Wybrzeża. Jest tutaj tyle samo tęsknych wokali, co charakterystycznej dla tamtych projektów gitarowej powściągliwości. Oh, But Lover jest jak dobra beza: zdecydowana w smaku, a jednak lekka, wypełniona bardzo potrzebnym powietrzem – przestrzenią, której często brakuje rozpoczynającym karierę indie-głowom.
Michał Rypel