Hanka Łubieńska x Przyborowski – Basy
Zgodnie z tytułem bas wychodzi tutaj przed szereg i już od pierwszych dźwięków łaskocze nas po żebrach. I bardzo słusznie, bo nie od dzisiaj wiadomo, że to właśnie te najniższe dźwięki są tymi kluczowymi w utworach. Tak na pewno jest w najnowszym singlu Hanki Łubieńskiej i Przyborowskiego który zajmuje miejsce na liście naszych mocograjów w tym tygodniu.
Niech basy masują,
a masy baunsują
Piękna gra słów refrenu jest niczym samospełniająca się afirmacja. Ciężko oprzeć się rytmicznemu riffowi grającego basu i wtórującemu mu saksofonowi. Instrumenty prowadzą ze sobą spokojny dialog, ale gwarantuję że nim zacznie się zwrotka, wasze ciała będą już radośnie pląsać w jego rytmie.
Piosenka traktuje o tym jak muzyka potrafi przenosić w czasie i jednocześnie udowadnia prawdziwość tej tezy. Intrygujący, kompletnie wciągający klimat pozwala wyłączyć się z fizycznego świata i przenieść w ten zupełnie inny, wewnętrzny, ale równie rzeczywisty, oddziałujący na nasze zmysły. Bilet w tę międzyświatową podróż sponsoruje solo wcześniej wspomnianego saksofonu. Przygotujcie- jak sugeruje tekst utworu- słuchawki i sprawdźcie koniecznie gdzie Was przeniosą Basy.
Justyna Kalbarczyk