Hassan Abou Alam – AFK

W piątek, nakładem francuskiej wytwórni i kolektywu Applause, ukazała się kompilacja, której kuratorką została DJ-ka Paloma Colombe. Kierunek muzyczny albumu jest wyraźny i niepodważalny. Każdy utwór czerpie swoją klubową energię z bogactwa wzorów perkusyjnych i mocy synkopowanych rytmów. Moim ulubieńcem od pierwszego odsłuchu stał się AFK.

Hassan Abou Alam to egipski DJ i producent swobodnie poruszający się po terenach głębokich dubowo, zakrzywionych rytmicznie i przygniatających basowo. Balansuje pomiędzy sonicznym chaosem a strukturalnym porządkiem, hałasem i delikatnością, tradycją a nowoczesnością.

AFK to jednocześnie wybuchowa ekstaza i moment zawieszenia. Dzięki rytmicznym przesunięciom, nieregularnościom i synkopom utwór ma charakter fragmentaryczny, nieprzewidywalny. Zostajemy wciągnięci w stan czujności, nieustannie goniąc za kolejnymi warstwami rytmicznymi.

Analogowa szorstkość, cyfrowa precyzja i przestrzenna efektywność tworzą dźwiękową panoramę, w której chaos jest tylko pozorny — w rzeczywistości Alam podporządkowuje go skrupulatnej produkcji. AFK pulsuje jak organizm. Mam wrażenie, że słyszę, jak oddycha.

Zuzanna Kopij