Head High ft. Cassy – Changes

Spośród prawie trzydziestu aliasów, pod którymi do tej pory nagrywał René Pawlowitz, mechaniczne narzędzia spod szyldu Head High należą do mojej topki. Nie czas i miejsce tu na opisywanie, jak duże zasługi ma dla mnie twórczość tego artysty, ale fakt, przyznaję – ze wszystkich technomistrzów do jego twórczości wracam zdecydowanie najczęściej. Dość powiedzieć, że to właśnie u René odnalazłem idealny, wręcz modelowy balans pomiędzy industrialnym brudem, refleksyjną (i tylko trochę sentymentalną) Ostalgie i z ducha minimalistyczną awangardowością, którą ten wschodni Niemiec łączy z house’ową euforią, słyszalną nawet wtedy, gdy na warsztat bierze obcesowe kwasy. Pogranicza to jednak jego naturalne środowisko. W końcu urodził się w Schwedt, mieście znanym z wielkiej rafinerii, wyburzanych kwartałów Plattenbauten i wycieczek na handel do Szczecina (bo taniej).

Home. House. Hardcore. 2 – sam tytuł najnowszego niby-to-miksu-bardziej-jednak-albumu podsumowuje wszystko to, o czym była mowa przed chwilą. Trochę starszych, nadal świetnych kawałków pozbieranych z poprzednich epek to tylko przystawki. Daniem głównym są natomiast nowe kawałki, w których, nieco duchologicznie (w formie, nie w treści), zagościły dwie berlińskie madames: Virginia i Cassy. Z całej kompilacji na mocograj wybraliśmy duet z tą drugą, którą być może znacie z naszej anteny. Dlaczego akurat ten kawałek trafił do moco przy tak wyrównanej konkurencji? Jak nie wiecie, to posłuchajcie, jak te pianinko wchodzi. Minimalistyczna awangardowość, mówiłem przecież – ale grubym pędzlem malowana.

Sebastian Rogalski