Human Safari – Jazz Affair

Dawno już w mocograjowej rubryce nie gościliśmy tradycyjnego techno, więc tym lepiej, że Human Safari z przytupem zadebiutował w legendarnym labelu R&S. Staroszkolny groove zarejestrowany na Malcie, który równie dobrze moglibyśmy usłyszeć zarówno w roku 2023 (np. u Schacke), jak i w 2000 (np. u Moniki Kruse), prowadzi do transu i wywołuje uśmiech także u clubberów z rzadszym stażem, przede wszystkim ze względu na miększy niż u konkurencji bas, nawet mimo obecnego tu żwawego tempa 146 bpm.

Jedno w połączeniu z drugim to dość odważny ruch w tej kategorii, chociaż w połączeniu z tymi sambowymi dzwonkami, (nieco zbyt) długim dropem i punktowym wykorzystaniem ride’a, najlepszego dźwięku z palety Rolanda 909, daje mieszankę tyleż parkietową, co poranno-radiową. Dzień dobry wieczór na bekowym afterze, na którym sedno interpretacji należy jednak do was.

Sebastian Rogalski