Ifryt – Rzygacze
W muzułmańskich wierzeniach Ifryt to szczególnie złośliwy i niebezpieczny demon. Gdyby przełożyć to na polską scenę metalową, Ifryt oznaczałby najgorszy koszmar fanów tradycyjnego łojenia. Niecały rok po wydaniu ostatniej EP Nudy, Kuna ponownie szokuje i to nawet tych słuchaczy, którzy zwykle tolerują odważne eksperymenty w ciężkich brzmieniach. Kto by się spodziewał, że najnowszy singiel Rzygacze okaże się melancholijnym synthpopem z subtelnymi elementami black metalu?
Ewidentnie artysta nie lubi przyzwyczajać odbiorców do jednego stylu i konsekwentnie idzie pod prąd, przekraczając wszelkie granice w swoich poszukiwaniach. W eksperymentach towarzyszy mu Szrama z Wielkiego Mroku, który – jak pokazują Rzygacze – potrafi nie tylko siać mrok, ale i pięknie śpiewać. Fakt, że tak przebojowy smęciak trafił do katalogu kultowego Godz Ov War z pewnością zaraz wzbudzi zamieszki w internecie. Osobiście jednak cenię wykonawców, którzy wyłamują się ze schematów, a Ifryt jest dziś chyba najbardziej niepokornym projektem muzycznym w Polsce. Oczarował Was nowy kawałek? Spróbujcie zmierzyć się z jego wcześniejszymi wydawnictwami.
Gracjan Matysik