J. Cole
14 maja 2021 r., po trzyletniej przerwie J. Cole w pięknym stylu powraca „na boisko” z kolejnym, szóstym już albumem – The Off-Season. Ta przerwa bynajmniej nie wiązała się z przestojem w pracy artysty, lecz jak sam przyznaje – pozwoliła na stworzenie w pełni przemyślanego i dopracowanego materiału w dotychczasowym dorobku. I może album The Off-Season nie powtórzy sukcesu Forest Hill Drive, ale zapisze się w świadomości jako ten najbardziej dojrzały.
Praca nad The Off-Season była dość skomplikowanym procesem, który rozpoczął się wraz z myślą, czym młody Jermaine (bo tak brzmi prawdziwe imię rapera) zajmie się po ukończeniu studiów. Dookoła otaczali go ludzie, którzy już stawiali pierwsze kroki jako dorośli, w czasie, gdy on sam upijał się na imprezach.
J. Cole jako wielki pasjonata koszykówki, lekcje z boiska do kosza postanowił wykorzystać do tworzenia swoich tekstów. Trenując wystarczająco długo, jesteś w stanie osiągnąć progres, natomiast progres można już łatwo przekuć w sukces. J. Cole’owi zdecydowanie takie podejście się opłaciło, gdyż obecnie jest jednym z najbardziej cenionych raperów new school’u.
Wracając do koszykówki – sam zwrot „off-season” oznacza okres, w którym sportowcy regenerują się po intensywnym sezonie rozgrywkowym. Jest to też najlepszy czas, aby popracować nad polepszeniem swoich umiejętności.
Gdy rozterki młodego chłopaka z małego miasteczka pod tytułem „co dalej z moim życiem?” straciły na aktualności, na horyzoncie pojawiły się nowe przeciwności, tym razem związane z osiągnięciem sukcesu. J. Cole mówi o tym, w dokumencie Applying Pressure: The Off-Season Documentary, w którym wspomina o tzw. „comfort zone”. Poczucie komfortu, które daje umocniona pozycja w branży, jest tak właściwie zjawiskiem niepożądanym, które łatwo rozleniwia.
Hip-hop to głos buntu, niezgody na zastaną rzeczywistość – to jest jego największa siła napędowa. Z jakimi problemami można się mierzyć z poziomu wygodnego fotela w prywatnym samolocie? Skąd wziąć bodźce do dalszego tworzenia? Życie pisze najlepsze scenariusze … i rapowe teksty.
Na płycie znalazło się 12 utworów, z czego tylko cztery to featuringi m.in. z Basem – h u n g e r . on h i l l s i d e był naszym mocograjem. Tytuł utworu nr 2 oddaje hołd synowi menedżera wytwórni Dreamville, Ibrahimowi Hamadowi,o imieniu Amari, który jest także bratankiem Basa. Na płycie pojawia się również raper 21 Savage w kawałku m y . l i f e, który już powoli wybija się na pierwsze miejsce w liczbie odsłuchań. Natomiast sam instrumental mocno przypomina ten wykorzystany w a lot, z którego Savage jest najbardziej znany.
Album The Off-Season przekonał nas, że J. Cole zdecydowanie jest w świetnej kondycji, i w sezonie koncertowym porwie publiczność swoimi występami na scenie.
Karolina Krempeć