Joji – Gimme Love
Zadam teraz pytanie które mógł wam już kiedyś zadać wasz dwunastoletni kuzyn, ale czy kojarzycie ten filmik na YouTube gdzie kilku mężczyzn w wieku na oko dwudziestu kilku lat spotyka się żeby wspólnie piec ciasto z włosami które wcześniej zgolili sobie z różnych części ciała? Potem oczywiście wszystko zjadają, a dokumentacja owego wydarzenia ma na dzisiejszy dzień ponad 20 milionów wyświetleń. Jeśli wiecie o czym mówię, to wiecie też kim jest George Miller.
To wbrew pozorom bardzo gorzka historia, bo Joji był wcześniej komikiem, ale przerwał działalność z powodu, jak sam określił, poważnych problemów zdrowotnych. Więcej dowiadujemy się z piosenek które zaczął tworzyć zaraz po odejściu – lo-fi i trip hopowych balladach traktujących o bólu, złamanym sercu i depresji, choć w piosence Gimme Love jest chyba w jakimś lepszym niż zazwyczaj miejscu, nie tylko ze względu na popową, hipnotyzująco powtarzalną melodię. Towarzyszy jej teledysk w którym w przyspieszonym tempie pokazana jest kariera naukowca od ukończenia szkoły aż po moment, kiedy pnąc się po szczeblach kariery dotarł do stanowiska osoby pracującej przy podróżach w kosmos. Niezauważony, wskakuje do rakiety gdy tylko ma możliwość i startuje bez jakichkolwiek zezwoleń i uprawnień. I tu dochodzimy do klamry spinającej piosenkę, klip i jego karierę, bo jedna z interpretacji utworu odnosi się do całej działalności Georga, a lot w kosmos ma być metaforą porzucenia wszystkiego na co tak ciężko pracował i odkrycia nowych galaktyk, czyli nowych życiowych ścieżek, choć tak nieoczekiwanych przez jego odbiorców. Twórca trendu Harlem Shake uśmiecha się w filmie gdy tylko udaje mu wznieść w powietrze, miejmy zatem nadzieje, że to znak tego życiowego uśmiechu, że miejsce w którym jest teraz sprawia mu więcej radości i spełnienia.
Gimme Love to jeden z dwóch utworów wydanych niedawno jako minialbum o tym samym tytule. Ponoć to tylko zapowiedź długogrającego krążka Nectar, choć data dokładnej premiery nie jest jeszcze znana.
Zuzanna Pawlak