K-Lone – Zissou
To oczywiście w grudniu roczny cykl panujący w wydawniczym klubowym undergroundzie wchodzi w szczególną fazę. Gdzieś w tle przygotowywania rocznych podsumowań przez takie zgraje jak redakcja muzyczna Radia LUZ, elektroniczne labele często dowożą słuchaczom gwiazdkowe prezenty w rodzaju luźnych remiksów udostępnionych do darmowego pobrania. Dwóch szefów londyńskiej wytwórni Wisdom Teeth wysyła przekaz spełnionej misji „2021”, dzieląc się solowymi EP-kami z wybitnie podnoszącym na duchu vibem.
Mowa oczywiście o In Bloom Facty i Zissou K-Lone’a. Ten drugi w ostatnich latach dał się poznać słuchaczom jako stylistyczny kameleon, raz zachwycając subtelnymi perkusjonaliami i zwiewnym ambientem, innym razem kładąc ragga wokale na drum’n’bassowych petardach czy przywracając ducha UK garage z czasów jego świetności. Na Zissou, we własnej wytwórni, K-Lone odnajduje się gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami, proponując autorską wariację na temat 2-stepu, UKG, post-dubstepu czy Baltimore club zatopionych w delikatnej, organicznej atmosferze. Na front naturalnie wysuwa się tytułowy Zissou napędzany wokalnymi samplami, które już po pół minuty premierowego odsłuchu wysyłają nas na najlepsze beach party.
Szymon Baczyński