Kali Uchis – I Wish You Roses

Każda strata niesie za sobą kilka etapów radzenia sobie z traumą. Nie inaczej jest w przypadku rozstania, bądź zakończenia innej bliskiej naszemu sercu relacji. Na końcu tej ciernistej drogi czeka na nas ukojenie –  akceptacja. Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie na owym rozdrożu ofiarować na pożegnanie drugiej stronie bukiet róż. Chyba że trafią się wyjątkowo kłujące.

Po pomoc w nauce tych życzliwych emocji można zwrócić się do Kali Uchis. Jak twierdzi sama artystka, I Wish You Roses to utwór o rozstawaniu się z miłością, bez trzymania urazy i goryczy. Pragnienie to podkreśla atmosferyczna, zmysłowa muzyka, stanowiąca powrót do organicznych dźwięków z debiutanckiego albumu wokalistki – Isolation. Jej brzmienie bogatsze jest zarówno o muzyczne, jak i osobiste doświadczenia ostatnich lat. Gotowe by wystawić do słońca ciemnoczerwone płatki z pełną mocą i wdziękiem.

W tym roku róże zakwitły więc wyjątkowo wcześnie. A tegotygodniowy mocograj w Radiu LUZ to ledwie wielce wonny przedsmak albumu Red Moon In Venus. Jego premiera będzie mieć miejsce już 3 marca. Mam więc trochę czasu by pomyśleć nad kolejnymi kwiecistymi metaforami.

Michał Lach