Kamaiyah – Honored

< voice style=twoj-stary> Pojedzone? < /voice> No to czas przetrawić nieco pierożki, powroty i keviny, dopływając do sylwestra zabawiając się świeżutkimi prezentami. Jeden tuż przed Wigilią podrzuciła pod choinką ghetto girl Kamaiyah, od bardzo fajnego debiutu kojarzona z ciepłym gangsta groovem (YG to jej ziomal, E-40 to jej mentor, TLC to jej idolki). Spalona kalifornijskim słońcem gładkość do tej pory pomagała przymknąć oko na jej, powiedzmy, nieortodoksyjnie interesujący timbre i nie inaczej jest na najnowszej epce, chociaż w stosunku do A Good Night In The Ghetto jest bez mała bardziej czilowo. Z Keep It Lit wybraliśmy Honored, chyba najbardziej mięciutką propozycję z tego niezobowiązującego zestawu. „Trzymaj to odpalone” – doradza na Nowy Rok autorka, i nie chodzi jedynie o fajerwerki.

Sebastian Rogalski