Lamp – Kado o magareba

Enigmatyczne tokijskie trio Lamp wróciło właśnie z nowym krążkiem po pięcioletniej przerwie. Ichiya no pēsosu (opatrzone dodatkowym anglojęzycznym tytułem Dusk to Dawn) to aż dwadzieścia utworów utrzymanych w klimacie szeroko pojętego sophisti-popu prowadzących słuchacza, zgodnie z obietnicą z angielskiego tytułu, od zmierzchu do świtu. Uważani za kontynuatorów myśli stylistycznej 90-sowego nurtu shibuya-kē muzycy z Lamp nagrali autentyczny jesienny moodsetter z łatwością meandrujący między odcieniami jazzu i popu. Mocograjowe Kado o magareba (co można przetłumaczyć jako A gdyby skręcić za rogiem) to czuła pocztówka wysłana w stronę klasycznego city popu lat 70., choć moim pierwszym skojarzeniem był akurat kultowy debiutancki longplay naszego rodzimego Zbigniewa Wodeckiego. Na krążku jest z czego wybierać — to zestaw, którym bez trudu można się otulić w trakcie długiej jesiennej nocy, gdy za oknem deszcz i chłód.

Kurtek Lewski