Leikeli47 – Secret Service
Nie spodziewałem się, że czwarty longplay nowojorskiej raperki Leikeli47, wydany tego samego dnia, co ostatnie krążki Kendricka Lamara i Quelle Chrisa, skutecznie zawalczy o moje zainteresowanie w konkurencji z albumami bardziej znanych kolegów raperów. Tymczasem Shape Up to trzy kwadranse naprawdę soczystych bangerów, zarapowanych ulicznie i zawadiacko, zwieńczonych zwykle przebojowymi wyliczankami w refrenie. Aż trudno uwierzyć, że do Shape Up swoich trzech groszy nie dorzucili duchologiczni The Neptunes, przeniesieni wehikułem czasu z 2002 roku do teraźniejszości. Albo, że Missy Elliott nie pożyczyła Leikeli swojego niepublikowanego bitu z epoki Under Construction. Mocograjowe Secret Service doskonale te inspiracje pokazuje. To też jeden z wielu ukrytych killerów tego krążka, który ma do zaoferowania wiele więcej niż trzy przebojowe single.
Kurtek Lewski