„Lewandowski jakiego nie znacie!” Sebastian Staszewski o legendzie polskiego boiska
Wrocławskie Targi Dobrych Książek powracają w 33. edycji! Wydarzenie jak co roku przyciągnęło tłumy do Hali Stulecia, zrzeszając miłośników literatury w jednym miejscu. Obecni mogli cieszyć się spotkaniem ze sztuką za niewielką cenę, ponownie tworząc z imprezy niezapomniane wydarzenie.
W tym roku hala ponownie ugościła ponad 45 tysięcy osób oraz 160 stanowisk wydawnictw, niezależnych autorów oraz twórców rękodzieł. Zainteresowani mogli cieszyć się m.in. spotkaniami z ulubionymi pisarzami, podczas których można było przeprowadzić dyskusję oraz zrobić zdjęcia. Każdego z trzech dni pojawiali się inni goście, by przybliżyć historie swoich dzieł oraz odpowiedzieć na pytania publiki.
Najważniejszy dla nas stał się jednak ostatni dzień cyklu. Mieliśmy wtedy przyjemność brać udział w dyskusji z autorem książki Lewandowski. Prawdziwy – Sebastianem Staszewskim, która ze względu na poruszenie wcześniej nieopisywanego tematu osiągnęła dużą popularność wśród polskich czytelników. Twórca jako dziennikarz sportowy postanowił zgłębić nieznane nikomu oblicze Roberta Lewandowskiego, którego postać zna każdy Polak.
ZOBACZ TEŻ: Polska wciąż w grze o mundial. Urban i Lewandowski odpowiadają na pytania
Historia, której nie słyszeliśmy
Wraz z coraz większym zainteresowaniem Robertem Lewandowskim rosła także wywierana na nim presja. Ze zwykłego zawodnika szybko zmienił się w gwiazdę piłkarskiego świata, zapisując się w historii polskiego sportu. Dzięki swojemu talentowi stał się także rozpoznawalny w całej Europie, a jego twarz promowana była w niemal każdej reklamie dotyczącej piłki nożnej.
Według Sebastiana Staszewskiego uniemożliwiło to fanom poznanie prawdziwego oblicza kadrowicza. W wywiadzie z Olgą Konowalską wyraził swoją opinię na temat fenomenu Lewandowskiego, który z człowieka stał się niemal ikoną, kojarzoną jedynie z perfekcyjną grą i PR-owymi występami.
Jednocześnie znaliśmy Roberta jako piłkarza, ale nie znaliśmy go jako człowieka, a ja uważałem, że my wszyscy jako kibice mamy prawo poznać właśnie tego Roberta z krwi i kości.
Lewandowski nigdy wcześniej nie otwierał się na wizji. Na jego temat często krążyły plotki, które szargały reputację zawodnika. Przez to Staszewski postanowił przebadać przeszłe sytuacje, które do tej pory była dla publiki niejasna. Na łamach lektury wracał do dawnych wywiadów, konferencji, czy zapisów meczy. Powołał się też na teraźniejsze poglądy innych względem sportowca. Przez wywiadów z osobami mającymi styczność z bohaterem biografii, takimi jak prof. Stefan Szymański, Cezary Pazura, czy prezydent Karol Nawrocki, chciał stworzyć pełen obraz człowieka. Wypowiedzi mają pokazać go ze wszystkich punktów widzenia, nawet tych niewygodnych. Mimo tego Staszewski nie zapomniał o najważniejszej osobie w gronie pytanych.
W sumie 251 osób przepytałem na potrzeby tej książki. Tą 251. jest sam Robert Lewandowski.
Dzięki skupieniu się na tak ważnej postaci dla polskiego świata sportu i kultury wydanie stało się lekturą, której treścią cieszyć się mogą nie tylko fanatycy piłki nożnej. Według autora skierowana jest ona do wszystkich pragnących dowiedzieć się więcej o świecie widzianym oczami sportowca.
Tekst, foto, audio: Olga Konowalska