Lil Yachty – sAy sOMETHINg

Kiedy słuchałem nowego albumu Lil Yachty’ego w głowie miałem jedną myśl – tak brzmi muzyka przyszłości. Let’s Start Here bierze elementy dobrze znane nam od lat, ale kształtuje je na nowo. Przepuszcza przez brokatowo-autotune’owy filtr. Efekt, który uzyskuje, jest polaryzujący i to chyba świadczy o dobrze wykonanej robocie. Fajnie, kiedy sztuka bywa w taki sposób emocjonująca.

Muszę powiedzieć, że miałem dylemat z doborem numeru, który pasuje najbardziej na jeden z mocograjów. Nie sposób było dobrać trak, który jednoznacznie odzwierciedla brzmienie całości materiału – ten jest chyba zbyt różnorodny. Zresztą to nie o to chodzi. Chodzi o to, co łapie za serce. A tu sAy sOMETHINg jest absolutnym faworytem. Przyczepna, romantyczna melodia czyni z tego numeru absolutny highlight albumu. Do tego dochodzi genialny, symboliczny klip autorstwa projektu Crowns & Owls, których świetne prace wizualne kojarzyć możecie przede wszystkim z twórczością slowthaia. To wszystko składa się na muzyczną historię o uczuciu dobrze znanym bardzo wielu z nas. O najdłuższej ciszy, jaką zna człowiek.

Paweł Szeląg