Kenny Beats – Still (Extended Edit)

W sierpniu dostaliśmy świetny album, zawierający głównie instrumentale stworzone przez Kennetha Charlesa Blumea III, znanego jako Kenny Beats. Natomiast na początku grudnia ukazuje się rozszerzona wersja jednego z utworów z LOUIE.

Kenny swoją popularność zdobył głównie dzięki kolaboracjom ze wschodzącymi gwiazdami rapu, m.in. Denzelem Currym, czy Vincem Staplesem. Obok działalności stricte muzycznej, streamował i tworzył programy rozrywkowe, których core też opierał się na tworzeniu muzyki. Czy na poważnie? To już inna kwestia.

Przed tegorocznym wydaniem muzyk jawnie wyrażał niechęć co do wydawania albumów producenckich. W 2021 roku jednak zmienił zdanie. Przewrotnie, zdiagnozowanie raka u ojca, przyniosło inspirację do stworzenia projektu solo. LOUIE oddaje hołd ojcu Kennyego, byłemu radiowcowi, który jak dowiemy się z intra albumu, w dowodzie nie miał żadnego imienia zaczynającego się od litery „L”.

Obecne na albumie wtrącenia z nagrań audycji Louiego bezpośrednio wiążą wydanie Kenny’ego z osobą ojca. Nie jest to jednak żałobny twór, a raczej celebracja życia i historii Louiego.

Wypadałoby poruszyć kwestie samego singla, czyli wydłużonej wersji Still. Czemu akurat ten utwór? Dlaczego po takim czasie od wydania samego albumu? Co wnosi wydłużenie utworu o 28 sekund? Czy jak zamaczam chrupki keczupowe w majonezie, to będą to chrupki tysiąca wysp? Możliwe, że na te i inne pytania odpowiedzi nigdy nie poznamy.

Bartłomiej Patla