Lucky Daye – Karma
Kiedy pod koniec zeszłego roku ni stąd ni zowąd pojawiła się debiutancka epka Lucky’ego Daye’a pod tytułem I, nie sposób było uciec od porównań do Franka Oceana. Już wtedy jednak dało się wyczuć, że Lucky Daye wydeptuje własną ścieżkę, barwiąc swoje utwory dynamiczną mieszanką stylów, od trapu po new jack swing. W kontekście tego, co już otrzymaliśmy, „Karma” jawi się jako ekstatyczny, kipiący groovem prezent-niespodzianka. Lucky Daye bez skrępowania zapożyczył sobie melodyczno-wokalne patenty z najntisowego hitu Ginuwine’a „Pony” i stworzył z nich nośny kawał gitarowego funk R&B, który zostawi was w gorączkowym stanie oczekiwania na dokładkę.