Marie Davidson & L’Œil Nu – Persona BB
Kanadyjska Marianna prowadząca masy pracująco-tańczące sampluje zespół byłego popieracza UPR-u – dlaczego w tym kraju zawsze musi być coś na odwrót? Faktem jest jednak, że nasza ulubienica Marie Davidson wysmażyła bajeczną nibyepkę, jakby żywcem wziętą ze złotej ery popołudniowej americany (przychodzi tu na myśl Twin Peaks), i tak przy tym różną od jej wcześniejszych, agresywnie mechanicznych dokonań. Pomógł w tym nowy członek jej zespołu, syntezatorowy renegat Jesse Osborne-Lanthier, po spodziewałem się takich klimatów w jeszcze mniejszym stopniu (gość ma na koncie np. współpracę z Raster-Noton). Gołym okiem więc widać, że czasem nawet rewolucjoniści potrzebują przerwy na herbatkę, w oparach której wkładają C.G. Junga do szugejzu. Aż dziwne, że nikt nie wpadł na to wcześniej.
Sebastian Rogalski