Miły ATZ ft. Dziarma – Money Move

Miły ATZ – najbardziej mainstreamowy w undergroundzie, najmniej popularny w mainstreamie. Jako jeden z pierwszych w Polsce wprowadził do swoich utworów wyraźne i doskonale zaadoptowane nawiązania do brytyjskiej sceny, z miłością do basów i grimem na czele.

Współpracuje najczęściej (tak było i w tym przypadku) z producentem atutowym, który swoimi bitami pobłogosławił już połowę polskich raperów. Ten, mimo niezliczonych sukcesów na wolnych wodach naszego rapowego podwórka, zawsze wraca do Miłego, z którym słychać, że skleja go podobny gust, obustronne zaufanie i chęć eksperymentów. Razem tworzą duet określany mianem klasycznego i niezawodnego, choć reprezentant Gniezna produkcją (tak było i w tym przypadku po raz drugi) para się równie chętnie. To skrócone przedstawienie postaci mogli właściwie pominąć wszyscy stali słuchacze Radia LUZ, bo Ci na pewno dobrze wiedzą, że zachłysnęliśmy się zajawką i soundem duetu nie dziś. Money Move to obok 777 i Groove trzeci singiel Miłego i atutowego, który otrzymał tytuł mocograja, były też wywiady z atezeciakiem i z Mordor Muzik oraz miejsce w Wyróżnieniach Muzycznych.

Dziarma – prekursorka wśród kobiet bujających się w okołorapowym stylu z jednoczesnym zdobywaniem stosunkowo dużych liczb. W tym momencie dziewczyna rzucająca wersy nie wywołuje już aż takich emocji, ale niech dowodem na nienasycenie publiki i potencjał na zmiany będzie piosenka Placebo, która do dzisiaj jest jednym z najchętniej odtwarzanych filmów na kanale Asfalt Records (przebija ją tylko nieśmiertelny O.S.T.R i dwa największe hity od Otsochodzi).

Duża część życia upłynęła jej pod reflektorami. Od piosenek w talent-show, po bardziej popową, nastawioną na zysk (zapewne po części były to naciski wytwórni, na którą dziś bardzo narzeka), naiwną twórczość do dużo lepiej wypracowanego balansu pomiędzy byciem sobą a zarabianiem oraz pierwszego debiutanckiego albumu wypuszczonego dopiero w tym roku. Artystka przeszła szalenie długą drogę, którą warto było obserwować, by cieszyć się zwrotami takimi jak w Money Move.

Kto by pomyślał, że te trzy utalentowane dusze połączą się akurat w rytmach zaczerpniętych z… dancehallu. Szkoda, że nie obejrzała tego przed wyjazdem na wakacje ekipa Skute Bobo x Young Leosia, bo połączenie Jamajki z obfitą, dopracowaną nawijką to dużo bardziej udany przykład przełożenia egzotycznych inspiracji na naszą bardziej betonowo-ogórkową, niż słoneczną rzeczywistość. Czekam jak na nic innego na kolejną falę polskiego rapu przebierającego w riddimach i mocnym basie. Money Move nie dość, że karmi moje nadzieje, to jeszcze uspokaja, że można to zrobić naprawdę wybitnie, zadowalając tych od Miłego i tych od Dziarmy, jednocześnie nie powielając schematów i nie idąc na kompromis!

Co najlepsze, jeśli tylko ATZ utrzyma poziom, można śmiało rzec, że na Money Move wśród mocograjów się nie skończy. Kolejne legalne wydawnictwo Miłosza zatytułowane Roller swoją premierę odbędzie w najbliższy piątek. Preorder już trwa, a tracklista jest od dawna znana i całkiem obiecująca. Oprócz Dziarmy na bitach Miłemu towarzyszyć będą m. in. Gruby Mielzky, Próżnia i Ananas, czyli ściśle nadmorska ekipa.

Czopka? Jest. Ruchy? Robione. Potencjał na repeat value? Bez przerwy ogromny.

Zuza Pawlak