Miły ATZ – NA REJONACH
Na tym etapie kariery ATZ nie musi już nic udowadniać. Może ostatniemu albumowi ACID MORO nie zaszkodziłaby nieco surowsza selekcja materiału (trwa 76 minut), ale Na Rejonach to natychmiastowy łapacz uwagi. Afro-grime’owy beat (z braku lepszego określenia) daje Miłemu ice-cold podkładkę do technicznych piruetów w coraz to nowych rytmicznych konfiguracjach. Nie sposób się nie uśmiechnąć przy super-zgrabnie zrymowanych zbitkach typu 'w obiegu bimber a nie Grimbergen, gie de igrek leci swym tempem’. Cieszy mnie, że w rubryce mocograjowej możemy prezentować zarówno zupełnie skromny i niewymuszony rap Kamila Pivota jak i nonszalancką przewózkę Atezeta. W Radiu LUZ jest miejsce dla wszystkich.
Michał Sember