Mina & Bryte – Wasabi

Chwilę zajmuje przyzwyczajenie się do tego groove’u. Trzecie uderzenie stopy w takcie wydarza się odrobinę wcześniej niż byśmy się tego spodziewali, zbijając z tropu. Nisko osadzony burdon sugeruje inspirację gqomową, a delikatnie kiczowate dęciaki robią podstawę dla nonszalanckiego wokalu Bryte’a. Nie potrzebujesz wizy, żeby imprezować z nim i Miną, a ten beat nie potrzebuje wielu elementów, żeby bujać. Swój kunszt producentka potwierdziła już niejednokrotnie (sprawdźcie jej tropikalne edity popowych hitów, odlot). Jeśli pamiętacie nasz zeszłoroczny mocograj QOBA, najprawdopodobniej siądzie wam też Wasabi. Prawdziwe, a nie barwiony na zielono chrzan.

Michał Sember