Myszojeleń a zagrożone gatunki
Stara pieśń ludowa głosi, że był ostatnio zaobserwowany w Wietnamie, choć naukowcy myśleli że już dawno wyginął. Znany również jako kanczyl srebrnogrzbiety, zagrożony wyginięciem to oczywiście myszojeleń. Z hodowli jego filipińskiego kuzyna znane jest wrocławskie ZOO. Czemu ten gatunek najmniejszych parzystokopytnych ssaków na świecie wzbudza takie emocje?
Ogrody zoologiczne poza wartością rozrywkową spełniają dużo ważniejszą funkcję. Fundacja DODO, powołana do życia przez ZOO Wrocław, wspiera ochronę gatunków ginących i zagrożonych wyginięciem w Polsce i na świecie, w środowiskach ich naturalnego występowania oraz w hodowli zachowawczej.
Kanczyl filipiński, jest jednym z gatunków objętych ochroną przez Fundację DODO. Jego naturalne środowisko, a zarazem jedyne miejsce występowania – Filipiny, do niedawna uważane było za jeden z ostatnich „rajów dla dzikich zwierząt”. Globalizacja, rozwój technologii i transportu przyczyniły się do wyniszczenia siedlisk małego przeżuwacza. To wszystko, wraz z kłusownictwem, doprowadziło kanczyle na skraj wymarcia. Na szczęście wrocławskie zoo odnosi duże sukcesy w ich hodowli. Oprócz kanczyli filipińskich, Fundacja DODO wspiera 50 innych gatunków: laotańskie szczury skalne, saole, świnie brodawkowate, szpaki czarnoskrzydłe, pingwiny przylądkowe, manaty afrykańskie i wiele innych…
W magazynie Dzieje Się telefonicznym gościem była Joanna Kij, specjalistka ds. marketingu wrocławskiego ZOO.
O narodziny małego kanczyla i ochronę zagrożonych gatunków pytali Patrycja Wojczyszyn i Mateusz Rabiega .