Nakhane

Nakhane
Według południowo-afrykańskiego slangu, Bastard Jargon oznacza termin stosowany w trakcie nauki nowego języka. Używany metaforycznie oznaczać może nowy początek lub odrodzenie. Wyobraźmy sobie więc zestawienie go z nieodpartą chęcią wyzwolenia w połączeniu z muzyką oraz tańcem. Emocje sięgają zenitu, a perspektywa jeszcze nigdy nie była tak obiecująca. Termin wydaje się być zatem idealny dla nowego albumu Nakhane, Artysty Tygodnia w Radiu LUZ.

 

Choć premiera trzeciego krążka Nakhane (31.03) odbyła się już jakiś czas temu, jego zawartość nieustannie towarzyszy moim słuchawkom i przeczuwam, że zbyt szybko ich nie opuści. Minęło pięć lat odkąd światło dzienne ujrzał longplay You Will Not Die – album poruszający w każdym calu, traktujący o wierze, miłości i odejściu z kościoła. Podobnie także, jak w przypadku jego poprzednika Brave Confusion, mieliśmy do czynienia z brzmieniem nieco stonowanym. Tym razem jednak opartym bardziej na pianinie niż gitarze akustycznej znanej z debiutu Nakhane. Dlaczego zatem słuchając Bastard Jargon, mamy wrażenie, jakbyśmy po wielu latach spotkali starego przyjaciela, z którym, choć zmienił się niemalże nie do poznania, dogadujemy się tak wspaniale jak kiedyś?

Zdaniem Nakhane potrzebna była prawdziwa metamorfoza. Zawsze obiecywali* sobie nagranie krążka iście tanecznego, a okoliczności doskonale temu sprzyjały. Wprowadziwszy się do Londynu z dala od konserwatywnej społeczności ojczystej Republiki Południowej Afryki, trafili do całkowicie nowego środowiska, które tylko czekało na odkrycie swoich uroków. Nowe doświadczenia nie były tu jedynym źródłem inspiracji. Wypełniając festiwalowe sloty w godzinach południowych Nakhane czuli, że stonowane ballady z ich poprzednich płyt nie sprawdzą się w towarzystwie ociekającej słońcem energii, jaką wypełniona jest przestrzeń pod sceną. Potrzebowali materiału, który zaspokoiłby głodne szaleństwa festiwalowe tłumy. Teraz zapraszają na imprezę, która z pewnością zapadnie w pamięć nawet największym weteranom.

*Nakhane identyfikują się jako osoby niebinarne

Już od pierwszych sekund za pomocą rytmicznej funkowej gitary, Nakhane wprowadzają nas do swojego nowego świata. Świata, w którym prawie każdy utwór zaczyna się ostro i tanecznie. Prawie, bo na wolniejsze, bardziej intymne utwory również znajdzie się chwila. Choć nawet w ich trakcie światła dyskotekowe oślepiają zahipnotyzowanych parkietowiczów. Trzymając w objęciu swoich nowo poznanych partnerów i wspólnie kołysząc się do wolnych rytmów, odpoczywają od nadających ton imprezie, roztańczonych bangerów. Brzmi utopijnie? Jeśli chodzi o playlistę na doskonałą potańcówkę, przekażcie auxa Nakhane – to właśnie Bastard Jargon króluje na parkiecie dzisiejszej nocy.

Antek Winiarski