Zajawki, niszowe zainteresowania i teoria przekuta na praktykę – to wszystko można było znaleźć, przechadzając się korytarzami politechnicznego Serowca w ostatnim tygodniu października. Mowa tu oczywiście o Dniach Aktywności Studenckiej na Politechnice Wrocławskiej. Swoiste targowisko rozmaitej działalności wrocławskich studentów trwało od 9:00 do 16:00 i, jak co semestr, rzuciło światło na to co wciąga nas po godzinach. W środę, 29 października, wybraliśmy się na miejsce, żeby dać głos przedstawicielom kół naukowych.
Z kim na Politechnice rozmawiać o wielkim ekranie?
Dwa razy do roku widzimy wszystkie oblicza politechnicznej aktywności – i to w jednym miejscu. Oczywiste jest, że królują tam przede wszystkim koła związane z szeroko rozumianą technologią: druk 3D, procesory, rakiety, silniki, modele samolotów…
Piękno DAS-ów tkwi jednak w tym, że pomiędzy tym, co konstruowane w garażach i laboratoriach, można odnaleźć społeczności budowane wokół tematów niekoniecznie związanych z technicznymi kierunkami. Flagowy przykład – Dyskusyjny Klub Filmowy DKF „Politechnika”.
Podczas Dni Aktywności Studenckiej koła i organizacje nie tylko prezentują owoce swojej pracy, ale i zachęcają do dołączenia w swoje szeregi. Przy tej okazji rozmawialiśmy m.in. z Tamarą z DKF-u, która opowiedziała nam kto współprowadzi klubowe spotkania:
Można tylko oglądać, można też przejąć mikrofon. Przede wszystkim chodzi o siedzenie w jednej sali z ludźmi, którzy – tak samo jak my – chcą poszerzać swoje horyzonty, eksplorując światową kinematografię. Jak dla nas – absolutne kino.
Zobacz też: Dni Aktywności Studenckiej na Pwr! 75 kół naukowych pokazuje, że nauka to przygoda
Od myśli do uwierzytelniania tożsamości – KN Neuron
Pozostając w myśli interdyscyplinarności naszych studentów, warto wspomnieć o miejscu, w którym neurobiologia łączy się ze sztuczną inteligencją. Zagadując członków politechnicznych kół można usłyszeć o projektach, o których naszym filozofom się nie śniło.
Członkowie Koła Naukowego „Neuron” bawią się danymi pozyskiwanymi z… myśli. Co jest przedmiotem pracy neuroinformatyków?
Tymon opowiedział nam, jak zajrzeć do głowy bez otwierania niczyjej czaszki. Zafascynowani? My też! Koniecznie sprawdźcie działalność Koła na ich Facebooku.
Co w przerwie od robienia kosmicznych łazików?
Dla członków Studenckiego Koła Turystycznego PWr odpowiedź jest prosta – góry.
Mówi się, że na szlaku nie ma tytułów ani indeksów – liczy się to, że idzie się razem. Społeczność gromadząca się na weekendowych wypadach SKT jest na prawdę różnorodna. Nie trzeba dołączać na stałe. Czujesz potrzebę połączenia się z naturą po ostatnim kolokwium? Nie ma problemu – wypełniasz formularz, pakujesz się w pociąg i zanim się obejrzysz, jesz kanapkę z nowo poznanymi ludźmi gdzieś między sosną a świerkiem.
Nadal się wahacie? Ania ze Studenckiego Koła Turystycznego przejęła mikrofon i opowiedziała nam, jak dokładnie wyglądają ich górskie wypady z ekipą:
Cel: budowanie wyobraźni, która obejmuje cały świat
Spacerując po Serowcu wpadaliśmy na organizacje z krwi i kości lokalne, ale i takie, które są częścią większej sieci.
W przypadku BEST Wrocław mamy możliwość współpracować z innymi uczelniami w skali międzynarodowej. Zrzeszając studentów uczelni technicznych z całej Europy, Board of European Students of Technology zaopatruje członków w umiejętności takie jak organizacja, zarządzanie czy promowanie projektowanych przez nich wydarzeń. Brzmi uniwersalnie – ale w tym właśnie drzemie siła inicjatywy.
Członkini BEST-u, Oliwia, nakreśliła nam, czym można się zajmować po dołączeniu do grupy:
Różnorodność rzuca się w oczy – i chyba właśnie o to chodzi. Odkrywanie miejsc, które skupiają ludzi o podobnych pasjach to niezaprzeczalna siła Dni Aktywności PWr.
Jeśli któryś z głosów naszych rozmówców poruszył Wasze serca lub zasiał w nich ziarno ciekawości, warto zainteresować się rekrutacją, która trwa aktualnie w większości politechnicznych organizacji.
Jeśli tym razem nie udało Wam się dotrzeć do budynku C-13 koniecznie zróbcie to w kolejnym semestrze. Dni Aktywności Studenckiej są wydarzeniem cyklicznym, a co za tym idzie, na szczęście jeszcze do nas wrócą. Do zobaczenia wiosną!
fot.: Magdalena Pasiewicz, wrocław.pl
tekst: Klara Klin