Nite Jewel – To Feel It
Ramona Gonzalez to chyba jedyna doktorantka muzykologii w tegotygodniowym zestawie mocograjów, ale ze swoją niewątpliwie sporą wiedzą raczej się nie afiszuje. Zamiast tego już od dobrych kilkunastu lat dostarcza single w dużej mierze nocne, a we własnych piosenkach pozostaje klejnotem świecącym blaskiem przygaszonym. To zresztą w dużej mierze wynik śpiewania na trochę ściśniętym gardle, ale nie ja tu jestem doktorantem, więc tylko naiwność kazałaby mi się czepiać niezbyywalnie składowej części jej artystycznej kreacji.
A zatem Nite Jewel wydała nowy album – dość odmienny od świetnego, ale i wydanego w turbulenckim czasie przed rozwodem Real High sprzed trzech lat. No Sun to produkcyjny ascetyzm, eksploatacja kanciastości, jaką można wyciągnąć z sekwencera, odklejone i nierealne bity, ejtisowe wspominki, które nie powodują ciepełka w brzuszku, a jedynie męczą ich przeeksplorowaniem przez wszystkie możliwe media; To Feel It obrazuje to całkiem sugestywnie. Jest jeszcze wokal: wyciągnięty na pierwszy plan tak, jak jeszcze nigdy dotychczas w twórczości tej artystki. Z pozycji starego fana mogę tu zacytować popularne w luzowych kuluarach powiedzonko red. Mgławicy: robi cię myśleć.
Sebastian Rogalski