Oneohtrix Point Never
Oneohtrix Point Never, czyli Daniel Lopatin, to postać, której nie da się zaszufladkować w jednym gatunku. Jego twórczość to nieustanny eksperyment rozpięty między surrealistycznym ambientem a glitchowym hałasem, napędzany unikalną filozofią »archeologa popkultury«. Lopatin przekopuje się przez odrzuty masowej produkcji – dźwięki z gier wideo czy kiczowatych reklam, by znaleźć w nich ludzką duszę oraz ukrytą za sterylną fasadą autentyczną emocję. Z okazji premiery albumu Tranquilizer, Oneohtrix Point Never zostaje Artystą Tygodnia w Radiu LUZ.
Rifts
2009
Wczesne wydania – Betrayed in the Octagon, Zones Without People i Russian Mind – zebrane w 2009 roku w kompilację Rifts wykazały, że ambient w wydaniu Daniela Lopatina to nie tło do relaksu, ale nośnik niepokojącej narracji sci-fi. Artysta dokonał tu redefinicji estetyki syntezatorowej – w brzmienia kojarzone z muzyką New Age wstrzyknął napięcie, tym samym pozbawiając je typowej dla gatunku słodyczy. Lopatin nie ukrywał, że inspiruje go kino i marzy o tworzeniu prawdziwych ścieżek dźwiękowych do filmów.
Replica
2011
Ewolucja brzmienia Lopatina przybrała nieoczekiwanego obrotu na albumie Replica. Wszystko zaczęło się od fascynacji samplowaniem i przypadkowym rozpoczęciem fenomenu określanego mianem „Vaporwave” w ramach pobocznego projektu Chuck Person’s Eccojams z 2010 roku, polegającego na spowolnianiu oraz zapętlaniu hitów z lat 80. Było to główną inspiracją dla Repliki, na której Lopatin połączył swoją ambientową wrażliwość z obsesyjnym grzebaniem w archiwum reklam telewizyjnych z okresu ostatnich dwóch dekad minionego wieku. Dla przykładu, w utworze Sleep Dealer zamiast tradycyjnych instrumentów słyszymy pociętą reklamę gumy Wrigley’s.
Film i Mainstream
Good Time / Uncut Gems
Unikalna umiejętność budowania gęstej narracyjnej atmosfery otworzyła Lopatinowi drzwi do wymarzonego świata filmu. Jego współpraca z braćmi Safdie nad świetnymi Good Time (2017) oraz Uncut Gems (2019) to dowód na to jak doskonale jego „niepokojąca” estetyka sprawdza się w podkreślaniu emocji, a także budowaniu napięcia na ekranie. Sukces w kinie niezależnym stał się przepustką do mainstreamu, owocując współpracą z takimi gigantami jak The Weeknd. Lopatin pełnił m.in. funkcję dyrektora muzycznego podczas przygotowań do występu gwiazdy popu podczas Super Bowl.
Tranquilizer
2025
Najnowszy album Oneohtrix Point Never łączy artefakty przeszłości, reprezentowane przez dźwięki „uratowane” z tanich, komercyjnych kompilacji sampli z lat 90., dalej łączonych z surrealistyczną atmosferą syntezatorowej wirtuozerii. Tytuł płyty jest wyjątkowo przewrotny. Inspiracją były bowiem kasetony sufitowe z gabinetu dentystycznego – udają błękitne niebo, by uspokoić pacjenta podczas zabiegu. Muzyka na krążku działa identycznie. Dźwięki balansują między żałobnym ambientem a dudniącymi sygnałami z niezrealizowanej utopii. Z jednej strony mają uspokajać. Z drugiej wywołują podskórny niepokój. To ścieżka dźwiękowa dla współczesnego, przesyconego bodźcami świata.
Autor: Marcin Olszyna