Pearly Drops – My Ashes Blow Away

A Little Disaster? Szczerze mówiąc, nie powiedziałbym. Choć taki właśnie tytuł nosi nowy album fńskiego synth-popowego duetu Pearly Drops, jego zawartość to strzał w dziesiątkę. Drugim krążkiem artyści kontynuują zapoczątkowane na debiucie dryfowanie pomiędzy najgłębszymi stanami podświadomości, nadal jakby zawieszeni między snem, a jawą. Nasz nowy mocograj wydaje się zatem być idealny dla tych, którzy rano najchętniej wyłączyliby alarm i poszli dalej spać. A gdyby tak ustawić My Ashes Blow Away jako budzik? Łagodne, shoegaze’owe gitary dobiegają uszu, powoli rozbudzając odbiorcę, a w miarę progresji utworu marzycielskie melodie nadają uśmiechu jego twarzy. W końcu jak się budzić to tylko o pełnych godzinach z Radiem LUZ.

Antek Winiarski