PinkPantheress – The aisle

W najnowszym wydawnictwie PinkPantheress zanurzyłem się bez większych oczekiwań. Oczywiście nie żebym jakieś miał, aczkolwiek z zapowiedzi samej artystki wynikło, że szykuje coś specjalnego. Mając w głowie doskonale wyprodukowane boy’s a liar, moją uwagę szczególnie przykuła deklarowana chęć odkrycia nowych gatunków muzycznych. Efekt? Heaven Knows, jej debiutancki krążek, ukazuje świetnie zachowany balans między nieprzewidywalnością, a ww. przekrojem gatunkowym. Słuchając albumu, miałem wrażenie, jakby w jednym kawałku zawarto brzmienia z kilku innych światów. Bez cienia wątpliwości można więc mówić, że PinkPantheress sama w sobie jest gatunkiem muzycznym. Czy tę osobliwą mieszankę brzmień idzie rozszyfrować? Próby można podejmować, owszem. O wiele przyjemniej oddać się jednak artystce w całości, na przykład wysłuchując The aisle w roli mocograja tygodnia w Radiu LUZ.

Antek Winiarski