Polygonia – Set me free
Jasny fiolet przenika szarość, przebijając się przez warstwy blokowej materii. Tak wygląda okładka nowego albumu Dream Horizons i dokładnie tak brzmi nasz mocograj – Set Me Free. Jego dźwięki są kolorowe, ale nie nachalne; organiczne, ale nie mroczne. Kreślą krajobrazy pełne tajemnicy i tanecznej warstwowości.
Polygonia (Lindsey Wang), producentka i kompozytorka z Monachium, tka swoje utwory z wielu wątków. Nie podąża klasyczną formą zwrotek i refrenów. Subtelny, migoczący puls unosi się gdzieś w tle, otwierając przestrzeń, w którą wpadamy jak w trans, za to wokal artystki krąży i rozprasza się, by powrócić jak echo z innego wymiaru. Nie dominuje, lecz łączy się z brzmieniem w jeden rozedrgany rytm.
Każda warstwa tej kompozycji przenika się z kolejną – jak kolory na okładce: delikatnie, tajemniczo, splecione snami.
Jagoda Lazar