Bitwa (o rurki z kremem) pod Grunwaldem
to zdjęcie, jak i wszystkie pozostałe, wykonał Henryk Mamica-Hüsken
Na wznoszącej, radiowej, a teraz jeszcze i na sąsiedzkiej fali płyniemy w Radiu LUZ. Od 2020 roku robimy to już oficjalnie, bo wtedy powstało Centrum Aktywności Lokalnej Plac Grunwaldzki OD NOWA. Wszystko po to, aby przytulić grunwaldzkie sąsiedztwo, które łączy w sobie życie w akademikach, studenckie wędrówki po kampusach, a także klasyczny, ale całkowicie nienudny, żywot odrobinę starszych, jak i tych najmłodszych. A to wszystko w przepięknych okolicznościach przyrody. I tak co roku się spotykamy w ramach sąsiedzkiego pikniku na Placu Grunwaldzkim.
Każdy zaangażowany nieśmiało przyzna, a niezależny obserwator z dumą podkreśli, że po trzech latach intensywnej pracy po godzinach i ogromie zaangażowania ze strony lokalnych społeczników widać owoce ciężkiej pracy. Sąsiedzkie inicjatywy tchnęły nową energię w społeczność zamieszkującą Plac Grunwaldzki.
Pani Teresa opowiadała, jak to kiedyś było i dlaczego teraz jest jeszcze lepiej.
Bańki mydlane w każdym potrafią wzbudzić wewnętrzne dziecko…
Można było to zobaczyć 3 czerwca podczas finału święta osiedla – sąsiedzkiego pikniku zorganizowanego na terenie największej łąki Placu, której zjednoczeni sąsiedzi nie oddadzą deweloperom bez walki. Natomiast przyjazna walka przywodzi na myśli skojarzenia z historycznymi już rurkami z kremem, które w latach 90. przyciągały do Grunwaldu smakiem i zapachem. Dzieci o nich śniły, a dorośli zdobywali je chyłkiem od rodzinnej manufaktury rurkowej. Teraz niby są dostępne na wyciągnięcie ręki, ale wywalczone jakoś smakowały lepiej (;
…nawet w dzieciach.
O życiu na Placu Grunwaldzkim nie szczędzono pochwał.
Na pikniku udało nam się spotkać zarówno rurkowiczów, jak i pomysłodawców całej tej słodkiej legendy. Wpadł także Krzysiek Bielaszka, czyli sprawca całego piknikowego zamieszania. Udało się także powypytywać trochę koło naukowe Habitat NOW, które podjęło się zazielenienia Grunwaldu w ramach kolejnego głosowania WBO oraz ugościć osiedlową gwiazdę – panią Teresę Łamasz, która zarządza nie tylko Radą Osiedla, ale też swoją zawodową dumą: chórem seniorek.
O regularnych plonach możecie dowiadywać się w ramach środowych spotkań w Dzieje Się, gdzie Krzysiek Bielaszka i jego załoga opowiadają, w znany sobie freakowy sposób, dlaczego warto Grunwaldem zainteresować się na dłużej.
Martyna Dziakowicz i Michał Cimaszewski, wyluzowani na Grunwaldzie.