Ptaki Polski – Rudzik
Początek wiosny. Słońce świeci coraz dłużej, coraz częściej dni umila nam śpiew ptaków. W tym roku można go usłyszeć jednak nie tylko za oknem. Marzec przyniósł nam bowiem premierę jednego z najciekawszych projektów ostatnich lat w światku polskiej muzyki improwizowanej. Ptaki Polski to inicjatywa Michała Szturomskiego, której celem jest przybliżenie sylwetek skrzydlatych mieszkańców naszego kraju. Zapomnijcie od razu o jakimkolwiek encyklopedyzmie. Mimo, iż z każdej z 10 kompozycji można wynieść garść wiedzy o danym gatunku, to portretom czytanym głębokim głosem Filipa Kosiora (a zredagowanych przez weterynarkę Aleksandrę Kornelię Maj) bliżej do baśniowych opowieści, niż szkolnych lekcji przyrody. Słowa, choć piękne, stanowią tu zresztą tylko dopełnienie niesamowitych dźwięków. Zarówno tych ptasich, jak i instrumentalnych.
Punktem wyjścia dla każdej kompozycji było zarejestrowanie odgłosu charakterystycznego dla danego gatunku. Później przychodziła zaś muzyka, zainspirowana brzmieniem natury. Efekty są spektakularne. Czy jest to pohukiwanie Sóweczki, czy klekot Bociana białego — te zsamplowane dźwięki sprawdzają się równie znakomicie jako elementy perkusyjne, jak i bardziej centralne części kompozycji. Jednym z najbardziej intrygujących utworów jest prezentowany przez nas w tym tygodniu jako mocograj Rudzik. Początek, jak i sam bohater, jest niepozorny. Wstępna elegancja ustępuje z czasem szalonemu, wręcz drum and bassowemu bitowi, przeplatanemu agresywnymi zaśpiewami małego ptaszka i głębokim głosem jego dętego kolegi. Im dalej w muzyczny las, tym piękniej te wszystkie dźwięki łączą się ze sobą w harmonijną, fascynującą całość. A to tylko jedno z dziesięciu opowiadań o Ptakach Polski. Gorąco zachęcam, by poznać je wszystkie.
Michał Lach