Pusha T ft. Ms. Lauryn Hill – Coming Home
No no! W połowie zeszłego tygodnia wydawało się, że świeżo wydany singiel Pushy T Sociopath z bitem Kanyego Westa, kontynuacja doskonałej formy rapera z zeszłorocznego krążka, to być może najlepszy nowy numer, jaki dostaniemy przed końcem sierpnia. Raperowi szybko udało się jednak przebić samego siebie. Dwa dni później światło dzienne ujrzało Coming Home, także wyprodukowane przez Westa, także z jakościowym rapem Pushy, ale z Ms. Lauryn Hill w refrenie i to nie w żadnej samplowej hochsztaplerce! I choć sam hook jest może odrobinę prostolinijny melodycznie i tekstowo, w połączeniu z klasycznym brzmieniem i konwencją kawałka, jest w tym wszystkim coś ze starej dobrej Lauryn, za którą wszyscy tęsknimy. No i Hill na bicie Westa to jednak wydarzenie, na które fani piosenkarki czekali od 2004 roku, kiedy fragmenty jej Mystery of Iniquity samplowane przed producenta w All Falls Down musiała z nieokreślonych względów formalnych nagrać ponownie w zastępstwie Syleena Johnson. Można pomarzyć, co by było, gdyby Hill pozwoliła Westowi, by ten wyprodukował jej kolejną płytę…
Kurtek Lewski